| 
                        
                        
                         
                       
                      
                         TĘCZOWY MOST
                         
                        
                       
                        
                       
                       
                       
     
  
   
      | 
    Najsmutniejsze
   w naszym życiu... | 
      | 
   
    
                        
                       
                       
                     
                       
                       
                      
                       
                        
                        
                       
                   
                     NIGDY WAS NIE ZAPOMNIMY
                        
                       
                       
                       
                       
                         
                        
                        
                        
                 Kochana Tigrunia - Vicky Sentinel  19.04.2004 - 07.11.2015 
                  Zostały tylko wspomnienia, łzy i ból rozdzierający serce i ściskający gardło. Dziękujemy, że byłaś z nami te o wiele za krótkie 11 lat.    
              Mamy nadzieję, że za Tęczowym 
            Mostem biegasz radosna z innymi psiakami i kiedyś cie tam spotkamy. Pamiętamy i kochamy bardzo mocno. Na 
            zawsze zostanie w naszych sercach. 
             
			 
 
  
            
            
            
                      
                
                      Niestety 
            jedna piękna suczka o imieniu COOKIE (pręgowana z dużą ilością białego) 
            urodziła się 
            martwa (prawdopodobnie skręcone łożysko).  Mimo próby reanimacji nie 
            udało się przywrócić bicia jej maleńkiego serduszka.  Nie było jej 
            dane kochać i uszczęśliwiać człowieka. Mamy nadzieję, że za Tęczowym 
            Mostem biega radosna z innymi psiakami i kiedyś ją tam spotkamy.  Na 
            zawsze zostanie w naszych sercach. 
             
			 
  
            21.08.2009 r. odszedł za tęczowy most piesek Come Together. 
            Zmarł na pozachłystowe zapalenie płuc ;-( 
            Od 18.09 przebywał w inkubatorze w klinice na Bemowie (Powstańców 
            Śląskich 101) pod doskonałą opieką wspaniałych lekarzy. Jego stan 
            się poprawiał.  20.09 ok godz 18:00 odebrałem go i przywiozłem do domu. 
            Normalnie ssał pokarm matki, miał mierzoną temperaturę co 15-30 min. 
            Rano jego stan się pogorszył. Niestety w połowie drogi do kliniki 
            zmarł na mioch rękach. Robiłem wszystko co mogłem, sztuczne oddychanie, 
            masaż serca, niestety.....  Hodowla to nie tylko wspaniałe chwile, 
            to też bardzo ciężka praca 24 h na dobę przy maleństwach i najtrudniejsze 
            momenty kiedy trzeba pożegnać taką kruszynkę,  która nawet nie otworzyła 
            jeszcze oczek.  Oba maleństwa na zawsze będą w naszych sercach. 
             
            
			 
  
            1.08.2014 r. odszedł za tęczowy most piesek HEROS. 
            Jego serduszko zatrzymało się kilka godzin po narodzinach ;-( 
            Mimo masarzu serca robionego przez Panią doktor nie udało się go uratować.  
             
 
  
            
             3.08.2014 r. odszedł za tęczowy most piesek HIRO. 
            Dwa dni walczyliśmy o jego życie i nam się nie udało. 
            Nie pomógł nawet zakup specjalistycznego sprzętu i całodobowe monitorowanie  jego stanu zdrowia.  
            Bezsilność boli najbardziej zwłaszcza, jeśli odejdą wszystkie tak bardzo wyczekiwane dzieci.
  
 
  
            
            
                                          
                          
                             					
                          
                           
                           
          
                         |